Obrus z dzikiem, to mój autorski pomysł. Zaprojektowałam go sama, schemat góry też mojego autorstwa. Dół "ściągnęłam" z serwety z gazetki. Jest bardzo obfity (ten sam błąd co przy sukience różowo niebieskiej) dlatego trudno go napiąć w normalny sposób. I na to znalazłam metodę - piorę, usztywniam i mokry kładę na ławę. Góra z dzikiem ładnie rozprostowuje się przybierając idealnie kształt stołu, a "zwis" pięknie się układa pod własnym ciężarem. W planach jest jeszcze firanka do kompletu (w technice koronki filetowej), ale jakoś nie mogę się zabrać :-)
Skończyłam ubranka dla dzidziusia do sesji noworodkowej. Wyszły całkiem, całkiem. W każdym razie ja jestem zadowolona. Narazie nie wklejam, bo jeszcze przyszła mama nie widziała. Mam nadzieję, że pozwoli wstawić zdjęcia przebranek na malutkiej modelce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz